co dodać jako następne?

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Ziall :)x


Hej :) Dodaję wam kolejny one shot Zialla. Za wszelkie błędy przepraszam, ale nie chciało mi się ich poprawiać. 
OSTRZEGAM WULGARYZMY, SCENA +18 NIE CHCESZ NIE CZYTAJ
Do zobaczenia już niedługo! Głosujcie w ankiecie! Enjoy



                                                                     CZYTASZ=KOMENTARZ 



-Momo! Proszę Cię, nie mam już siły się uczyć miesiącami, przecież za tydzień ferie. No zlituj się.-wypowiedziałem błagalnym głosem w stonę mamy, która stała pomiędzy futrynami drzwi.
-Nie maurdz! Kiedyś mi za to podziękujesz kochanie zrozum. To dla twojego dobra.-powiedziała wychodząc z mojego pokoju.
-Ja tego nigdy nie zroumiem! Nigdy.-wymamrotałem kładąc się lekko na łóżko i dając na twarz masywną, otwartą książkę.
Moje życie polegało na jednym i tym samym.. mianowicie nauce. Oczywiście wszystko robiłaem zgodnie z ich planami. Jeszcze gdy byłem młodszy nie zastanwiałem się nad tym a teraz. Właśnie. Dopiero teraz przejżałem na oczy. Nawet bez mojego zdania wybrali mi dziweczynę. Diana.Niby całkiem spoko, to ładna kobieta, miła, symatyczna, rozgarnięta i mi obca. Spotykaliśmy się tylko w szkole i od czasu do czasu przy kolacji z rodzicami... Dalej tego nie skomentuję. 'Ble ale brzydka pachnie ta ksiązka'. Powiedziałem w myślach biorąc głęboki oddech przez nos. Pachniała ona tak nowo. Świeży druk. Nowy papier. Ochyda. Ten zapach prześladował mnie od małego. Wziąłem ową ksiązkę z twarzy kładać ją obok siebie. Wstałem z łóżka i poszedłem na dół.
-Idę się przejść. Będę niebawem.-poweidziałem ubierjąc na siebie kurtkę i owijają czyję masywnie ciepłym szalem. Szełem w kierunki domu 'mojej dziewczyny'. Chciałem powiedzieć jej coś ważnego.*Dryn* Zadzwonił dzwonek do drzwi i te natychmiasto się otworzyły.
-O hej Diana. Pójdziesz ze mną na spacer.
-Jasne czekaj minutkę tylko się ubiorę.
Po pięciu minutach była gotowa. Właśnie po pięciu. Boszz jak ja nie lubię, gdy ktoś się spóźnia. Jeśli się nie wyrabiasz z czasem to mów a nie.. E z resztą mniejsza o to. Zabrałem ją do parku. Tam szliśmy ulicą. Waw co za zaskoczenie! Co nie? Na dworze było chłodno jak to w zimnę. Z nieba padał śnieg z deszczem. Mmm kocham taką pogodę.
-Wiesz jest coś co chciałem Cie powiedzieć.. Bo.... Wiesz.-wyspeleniłem.
-No mów!.
-Ten związek, to wszystko nie ma sensu.
-Ale jakto? Coś się stało?
-Jestem gejem. To po prostu nie dla mnie. Przepraszam.-gdy to powiedziałem ona po prostu odbiegłam. Ah gdybym wiedział jak to wszystko się potoczy nie zrobiłbym tego, ale tak czułem. Poszedłem z powrotem do domu. I od razy poszedłem do pokoju. Pouczyłam się. Umyłem. Zasnąłem.

Następny dzień.
Jest sobot. U mnie sobota oznacza ah nic innego jak poranną wizytę w bibliotece. Tak więc przebrałem się w wygodne ciuchy. Wygodne dla mnie to dresy. Udałem się w swoją stronę wpowiadając 'Wychodzę' na pożegnanie. Szedłem obładowany książkami, gdy nagle ktoś mnie szturchnęła, idąc. Pech. Wywaliłem wszystkie ksiązki na ziemię. Naszczęście były oprawione.
-Uważaj jak chodzisz.-wymamrotałem.
-Przepraszam.-wypowiedział mężczyzna odwracajac się. Pomógł mi zebrać ksiązki.
-A tak wogule to jestem Zayn.
-Niall-powiedziałem podając mu dłoń.
Gdy zobaczyłem te jego czarne magiczne oczy zakoc... Chwila, chwila czy tamte słowa powoli nie stając się czynem. Oho zaczynam się bać. Ten odprowadził mnie ku bibliotece, po czym rzem weszliśmy do środka, oddałem wyporzyczone ksiązki. Nawet nie wyporzyczyłem nowych, gdyż bylem zajęty rozmową z nim.
-To ty jesteś ten nowy?-zapytałem kierując się ku wyjściu.
-Tak to ja. Przeprowadziłem się tutaj nie dawno. Hah praktycznie to znam tylko Ciebie.
Nie wiem czemu, ale poschwlibiło mi to. Opowiedział mi o sobie. O tym, żę czuje się tutaj nie swojo, i wogule to, dla niego trudna sytuacja. Ja opowiedziałem mu o tym, za jakiego kujana robię, że zerwałem z dziewczyną. Oczywiście nie podałem powodu jaki zmyśliłem.
-Em mogę Ci coś powiedzieć?-zapytał.
-Jasne.-powiedziałem pełen ekscytacji.
-Chodź ze mnę.-On doprowadził mnie do pewnej ulicy za parkiem. Było tam pustu, tak kojąca, magicznie, tak jak jego oczy. Okey to nie miało sensu. Dziwne, że znał tą ulicę. Ja jej nie znałem, a mieszkam tu od dziecka.
-Masz!-powiedział dając mi papierosa.
Jak się okazało to tym nie było. Po drodze do domy zawarliśmy przysięgę. 'To nasza tajemnica'. Weszedłem do środka budynku, cały napromieniały, taki słoneczny, uśmiech mi z twarzy nie schodził. Chyba amorek kopnął mnie w kutasa.
-Czemu Cię tak długo nie było?-dochodziły do nie pytania.
-Byłemw bibliotece.
-Tak długo?
-Jeszcze na spacerze.
-Dzwoniła do mnie mam Diany. Podobno zerwaliście.
-To już moja sprawa.-poszedłem na górę, myśląc o Zayn'ie.
On był taki miły. uczynny, nonszalancki, schludny, niegrzeczny, po prostu spontaniczny. I te jego czarne włosy, magincze oczy, wyraziste rysy twarzy. Ugh. Co ja wymyślam. Ja nie mogę popaść w ten stan, ale niegdy takiego czegoś przed tym nie czułem. Nigdy. Co naprawdę było dziwne, lecz nie rozmyślałem, nad tym wcześniej. Miałem swoje lata, a jednak nie byłam zakochany nigdy przedtem. Tak myśląc zasnąłem.


Tydzien później.
Dziś się urodziny Zayna. Poznaliśmy się o wiele lepiej. Już wiem, dlaczego przeprowadził się tutaj. Powód mianowicie jest taki.. on jest gejem i go  za to hejtowali. No jak tam można? Nie ruzmiem ludzi nietoralancyjnych, no bo jak można wytykać kogoś palcami? Stając przed lusterm i poprawiajć muszkę miezyłem siebie wzrokiem. Haha to wyglądało komicznie. Okey jedna porpawka włosów, druga i happt. Jestem gotowy.
-Wychodzę!-wykrzyczłem schodząc w dół po dębowych schodzach.
-Gdzie idziesz?
-Do kolegi na urodziny, będę rano.-powiedziałem domykając drzwi.
Pięć minut byłem na miejscu. On otworzył drzwi. A ja wessałemsię muw usta. Były one takie ciepły, miękkie, jejku rozpływam się. Ustałem. Wspominając,przed ostatni czas, bardzo się zmieniłem. Nie widac co nie? Haha. Byliśmy sami w domu. Onznał tylko mnie so..
-Um wiatj przyacielu.
-Musimy pogadać.-powiedziałem zamykajać drzwi. Wziąłem go na ręce i zaniosłem go na kanape całując go po szyji. Zamierzałem zrobić to po raz pierwszy z nim. To było niesamowite. Położyłem się nad nim,jedną nogą stąpając po ziemi. Rozpinąłe powoli guziki, jeden za drugiem. Liżąc jego szyję i lico. On w miedzy czasie włożył mi rękę do spodni. To było oh.. kurwa coś zajebistego.
-Aaaa Zayn. tak kurwa!  Szyyybciej. Zaaynn.-wyjąkałem rozpiawszy mu koszulę go końca a następnie zaplątując place w jego czarne włosy. A onnadał robił mi przyjemność, a ja jednym ruchem ręki ściągnałem mu spodnie. Liżać jego postek i brzuch, zjechałem do gumki od bokserek, ściągając je.
-Jubilata należy uszczęśliwić.-wymamrotałem przyglądając się mi z dołu.
Zbliżając się ku jego członku, oblizałem osta, następnie oblizałem jego nasadę. Zjeżdżając niżej. Wziąłem go całego do buzi, jeżdżać po nim językiem. Uh momentalnie przechodził przezemnie dreszcz, gdy wybrażałem sobie jaką przyjemność może on czuć. On wytrysnął. Ja zassałem się bardziej. Liżać go najdokładniej na świecie. Skończyłem. On zaś ściągnął mi spodnie razem z bokserakmi jednym ruchem ręki.
-Przygotowany?-zapytał,
Dalej nie informując mni, wszedł we mnie tak zaskaująco mocno. Ugh nie mogłem sobie tego bardziej realistyczniej wybrazić. To coon robił ze mną to magia. Jakiej wcześniej nie doznałem. Jeździ w głórę i w dól tak 69 razy. Trzymając mnie za biodra posówał mocniej. Jednym palcem drażniąc się z moim członkiem wywoływał u mnie szalenstwo. Wyszedł.
-Jesteś najlepszy na świecie.-odjąknłem
-Nie tak jak ty mój, drogi nie tak jak ty.-powiedział całując mnie w szyję. Tak zasnęliśmy.

Obudził mnie dzwonek budzika.
-Zayn przepraszam muszę iść. Obiecałem, że będę nad ranem.-powiedziałem ubierając się w ubrania które były rozżucone po całym domu.  Niecłae 5 minut byłem na miejscu.
-Gdzie Cię tak długo nie było? Może mi wytłumaczyć, dlaczego zerwałeś kontakty z Dianą.-zapytała z pretensjami mama.
-Chcesz wiedzieć całą prawdę?
-Tego oczekuję.
'Okey teraz albo nigdy'Pomyślałem.
-Jestem gejem.-wydusiłem z siebie, moja twarz od początku do końca była jak z kamienia.

3 komentarze:

  1. Awwwww !!! to jest meegaaa !! ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG!!!! Cudne :) mogę prosić o one shota na zamówienie ???one shot Ziall??? Będę wdzięczna :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz trochę większe literki <3 Śupeer <33

    OdpowiedzUsuń